Dnia 1 czerwca 2015 roku w naszej szkole miały miejsce zabawy, zgadywanki oraz inne atrakcje z okazji Dnia Dziecka.
Poniedziałek wcale nie zapowiadał się wyjątkowo. Dwie pierwsze lekcje przebiegły w ,,takim samym rytmie’’ jak zwykle. Na trzeciej godzinie wszyscy uczniowie z klas 4-6 wyszli na boisko, aby rozegrać mecz o charakterze towarzyskim. Miały zmierzyć się ze sobą dwie drużyny – chłopców i dziewcząt. Wybrani przez siebie nawzajem ochotnicy, aktywnie uczestniczyli w zabawie, ale nie zabrakło też publiczności. Każdy dopingował swoich faworytów i mocno trzymał za nich kciuki. Pomimo usilnych starań obu zespołów, rozgrywki zakończyły się sukcesem dla ,,męskiej reprezentacji’’. Nie zrażone porażką zawodniczki płci żeńskiej podziękowały sobie za wspólną grę, po czym zmęczone, ale z pewnością zadowolone, że mogły w przyjemny sposób spędzić czas, wróciły do szkoły. Lekcja jaka przypadała po przerwie obiadowej, wydawała się dłuższa niż zwykle, ponieważ większość osób została już poinformowana, iż po godzinie 12 ma odbyć się teatrzyk. Pod koniec epistoły pan konserwator wraz z mamą jednej z uczennic naszej szkoły, przynieśli soki oraz batoniki dla wszystkich dzieci. Słodka przekąska poprawiła humor i dodała sił w dalszej części dnia. O wyznaczonej godzinie przywitali na nas aktorzy teatralni, którzy zgromadzili się na sali gimnastycznej. Legenda jaką postarali się zaprezentować, nosiła tytuł ,,O warkoczyku królewny Wisełki”, a na celu miała wyjaśnić skąd ,,wzięła się’’ nazwa najdłuższej polskiej rzeki, czyli Wisły. Przedstawienie opowiadało o prześlicznej księżniczce, która słynęła z długich włosów, zaplatanych w warkocz. Dziewczyna została obdarzona miłością przez księcia z powodu (jak najpierw jej się wydawało) urody. Kiedy w królestwie nastała susza, zrozpaczeni poddani zwrócili się o pomoc do ojca dziewczyny. Królewna, aby uratować ludność, wybrała się do Zielarki, którą wszyscy nazywali Wiedźmą. Staruszka poleciła jej ściąć warkocz i rzucić go w wody rzeki, bowiem był to jedyny sposób ratunku dla cierpiących brak wody. Córka króla bez namysłu zrobiła to co było w danej sytuacji konieczne, chociaż wiedziała, że bez cudnych, długich włosów nie będzie wyglądała tak samo. Pomimo, że bała się odrzucenia przez miłość swojego życia, zdecydowała się zrobić wszystko, co w jej mocy, by pomóc swym poddanym. Na pamiątkę jej szlachetnego czynu rzekę przepływającą przez całą Polskę nazwano Wisłą. Wbrew obawom księżniczki wybranek serca pokochał ją taką, jaką jest, dlatego, że dla niego był ważniejszy charakter oraz wnętrze człowieka, a nie tylko wygląd. Podczas inscenizacji nawet najmłodsi świetnie się bawili, tańcząc na weselu młodej pary i grając w zgadywanki. Gdy nadszedł czas zakończenia, aktorzy zostali nagrodzeni gromkimi brawami.
Tegoroczny Dzień Dziecka był fantastyczną okazją do odpoczęcia od codziennych kartkówek, sprawdzianów, trudnych pytań ze strony nauczycieli. Ten dzień na długo pozostanie w mojej pamięci.

Kamila Litwin, klasa 6

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *