Ostatni dzień lutego u przedszkolaków upłynął obfity w wielkie emocje, które niestety nie mogliśmy głośno wyrazić. A to wszystko za sprawą pewnych małych gości, których mieliśmy okazję gościć przez prawie cały dzień….. Ale po kolei. Z samego rana dzień zaczął się pracowicie, nasza Pani zabrała nas na wirtualną wycieczkę do Afryki gdzie rozmawialiśmy na temat zwierząt egzotycznych.
Wspólnie w grupach robiliśmy kolorowe prace plastyczne oraz co najważniejsze poznawaliśmy budowę ptaków. Przedszkolaki już dobrze wiedzą jak zbudowana jest biedronka a od dzisiaj potrafią powiedzieć czym ptaki różnią się od innych zwierząt.
Największą atrakcją jednak były żywe ptaki, które dzięki Panu Piotrowi gościły w naszym przedszkolu.
Skoro był temat o Afryce nie mogło oczywiście zabraknąć papużek – w naszym przypadku papużek falistych. Dodatkowo gościł u nas piękny kanarek (udało się nam być cichutko jak myszki i wiecie co? Tak! Kanarek dla nas zaśpiewał oraz pięknie nastroszył piórka). Jednak największa atrakcją jak się okazało była śmieszna malutka kurka, której piórka były jak puszek. Co mogą potwierdzić przedszkolaki, które z wielką przyjemnością głaskały i opiekowały się Silką. Wiedzieliście, że takie kurki biorą udział w konkursach piękności?
Cały dzień minął nam bardzo szybko i nawet nie wiedzieliśmy kiedy trzeba było żegnać się z pięknymi ptakami i wracać do domu.
PS: A przed nami w tym tygodniu oczekiwania na jeszcze jednego gościa… ciekawe kto to będzie…